STATYSTYKA W PSYCHOLOGII to blog popularyzujący wiedzę statystyczną.
DLA KOGO? - Studenci różnych kierunków, badacze nauk społecznych, czynni zawodowo psycholodzy, dziennikarze i blogerzy naukowi.
Studenci znajdą tu wyjaśnienie zagadnień z zajęć. Naukowcom przydadzą się wskazówki przy interpretacji analizy statystycznej. Praktycy, którzy czytują opracowania narzędzi diagnostycznych, mogą sprawdzić, jak zbadać czy ich kwestionariusz mierzy to, co ma mierzyć. Blogerzy i dziennikarze naukowi oraz osoby popularyzujące naukę nie dadzą się nabrać obietnicom w abstraktach topowych czasopism.
BLOG POWSTAŁ w 2014 roku - Był to czas, kiedy otwierano się na statystykę. Portale informacyjne zaczynały publikować infografiki. Wchodziło big data. Statystyka wkradała się w życie ludzi, którzy nie mieli z nią nic wspólnego. Pandemia przyspieszyła popularność statystycznych pojęć i narzędzi. A jeśli coś się staje popularne, to i pojawiają się mity. NA PRZYKŁAD: co znaczy istotność statystyczna.
THE WHO? - Bloga pisze Lilianna Jarmakowska-Kostrzanowska, doktor psychologii, magister matematyki w specjalności Statystyka i Badania Operacyjne. Na co dzień uczy statystyki studentów na jednym z polskich uniwersytetów.
Przeczytałam kiedyś takie zdanie:"Statistics should be the dryest of all reading". W naprawdę wolnym, wręcz leniwym tłumaczeniu: „Statystyka powinna być najsuchszą ze wszystkich tekstów” - to stwierdzenie traktuję jako wyzwanie. O statystyce można pisać nudno, ale można też pisać ciekawie i ułatwić czytelnikowi zrozumienie zjawisk.
Jeśli chcesz poznać tajniki analizy statystycznej, a nie tylko mieć ją zrobioną; jeśli z natury jesteś ciekaw/a statystyki. A nawet jeśli nie jesteś ciekaw/a statystyki, ale masz egzamin i nie chcesz uczyć się na blachę - ZOSTAŃMY W KONTAKCIE!
FB + INSTA
WARTO ZACZĄĆ − Mam tutaj serię postów:
9 komentarzy:
Dzięki Tobie zdałam statystykę na psychologii! Jesteś jedyną osobą, która potrafiła mi wytłumaczyć niewytłumaczalne :) będę polecać dalej!
Dziękuję, Natalia :-) powodzenia w statystyce na mgr :-)))))
Dzień dobry,
a ja będę uczyła się z Twojego bloga :), aby uczyć później swoich uczniów.
Będę się uczyła ponieważ:
- potrafię to zrobić,
- muszę jeszcze pracować, a pracuję tak jak chcę i do tej pracy potrzebna jest mi nowa umiejętność (nie taka nowa jestem chemikiem po politechnice i matematykiem trochę, ale SPSS nie znam),
- lubię te słowa i zdania, które piszesz :),
- mam rodzinę, nie gotuję,
- mam koty statystycznie dobrze zdefiniowane - kilka, ale żadnego w domu (znaczy w murach. W ogrodzie mam. Przychodzą. A ogród to też mój dom)
- kocham Toruń, niedaleko mieszkali moi dziadkowie,
- mam identyczne podejście do "trudnych spraw". Uczenie innych to moja praca, tym zarabiam na życie swoje i studiujących obecnie dzieci.
Idę podlać rzodkiewki i sałatę ponieważ majowe słońce postanowiło w tym roku pokonać moje uprawy w piaskownicy przerobionej na grządkę.
A, a ja mam 55 lat. I już nie jestem naukowcem. Dyplom doktorski stoi w etui pomiędzy albumami (bo wysokie)z malarstwem w bibliotece.
Basia
Basia
Cześć Basia, miło Cię powitać na blogu. Bardzo cieszę się, że materiał przydaje się, bo rzeczywiście wymieniłaś sporo powodów do nauki :-) Miło mi też przeczytać, że podobają się Tobie zdania przeze mnie napisane. Ja też je lubię :-) Czerwcowe słońce również się daje we znaki, "stety" i "niestety" zarazem. Basia, bardzo dziękuję Ci za te kilka słów o sobie - przyjemniej wiedzieć, kto po drugiej stronie monitora czyta literki, jakoś tak zrobiło się bardziej po ludzku... Toruńskie pozdrowienia :-)
Nie wiem, dlaczego odkryłam ten blog tak późno, ale lepiej późno niż wcale. Świetna robota!
:-) Bardzo dziękuję :-) Ps. No właśnie, ostatnio myślałam, aby dać Lewandowskiemu koszulkę z logo mojego bloga, to może więcej osób dowiedziałoby się :-) hehehehe :-) Pozdrowienia!
Fantastyczna LJK
Podrzucam Ci link do zadania o średniej:
http://www.zaliczaj.pl/zadanie/530329/wykaz-wlasnosc-sredniej-arytmetycznej-na-srednia-arytmetyczna-nie-ma/
Prawdopodobnie naruszam jakieś reguły strony "zaliczaj...",
ale sformułowanie podanego tam zadania i potem "zimne" przykłady
świadczy albo o głupocie nauczyciela, albo przepisywa/czki/cza.
Chciałem to napisać prywatnie, ale nie umiem :)
antek [ np: antek@upcpoczta.pl, dajcie mi spokój z Google ]
No i akurat przed sesją trafiłam na tego bloga - świetny materiał, merytorycznie, ale i zabawnie. Z plusów - czytelny, zrozumiały styl pisania o matematyce (to tak można?), z minusów - parsknęłam kilka razy na monitor i trzeba było przetrzeć. Super, że pojawiło się takie miejsce w polskiej sieci. :)
:) Cześć Maria, lepiej przed sesją niż po sesji :)
Bardzo cieszę się, że blog się podoba - pozdrowienia, Lili
Prześlij komentarz